Na skalnej półce
3.
Na
skalnej półce stoi człowiek już rok cały na tej Ziemi i bez widzenia
zagrożenia. Jeszcze jeden krok i straci oparcie pod stopami!
Na czymś próbuje się oprzeć targany uczuciami, bez
wiedzy komu ma zaufać, wiele razy już się zraził, każdy coś innego szepcze jemu
do ucha. Sam jeszcze jest za słaby, aby dalej iść się odważył. Bez wiary w siebie
ducha, trudno oprzeć się na własnych przeżyciach. Ciągle szuka nowych
doświadczeń i potwierdzeń swojego odczucia.
A przecież wystarczy Pana w wysyłanych uczuciach
poprzez słowa poprosić o wskazanie kierunku i wszystko zaczyna się zmieniać,
staje się czytelniejsze.
Każdemu ciało ziemskie jest dane i do rozwoju ducha
musi być wykorzystane, aby tu na Ziemi się nauczyć rozpoznać Prawdę i bez kluczenia.
Bez słuchania nawiedzonych, bo ich język zakrzywiony,
oni sami bez wiedzy co mówią, na złą drogę prowadzą. Więc przejdź przez wodospad oczyszczenia, otwórz szeroko
oczy, nastaw dwoje uszu, język bardziej miej schowany i magnesem serca ustaw
się na Prawdy kierunek, taki jak ty
sam czujesz. Bądź konsekwentny i systematyczny w pracy nad sobą, przecież życie
duchowe to proces energetyczny.
Słowo Pana jest żywe i każdego po słowach jego
rozpoznasz, posłuchaj jego brzmienia, a na wielu poziomach ducha poznasz. On jest
bez możliwości ukrycia się, brak takiego stanu i w ten sposób osiągniesz danej
osoby początkowe poznanie. I wiesz co dalej robić, czy ominiesz go łukiem, czy
pozwolisz sobie szkodzić. Z mądrym lepiej
zgubić, niż z głupim znaleźć, znasz to przysłowie doskonale.
Wsłuchuj się w każde słowo, ono zawsze cię dobrze
pokieruje, w słowo, a nie w osobę,
która tobą manipuluje.
I bez potrzeby skakania w dół, a spokojnie poruszać
się do góry, do poznania przez Miłość duchową, gorące przeżycia same.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz