sobota, 9 maja 2020

Kto dziś wierzy...? Księga Miłości i Prawdy Jezus Chrystus

Kto dziś wierzy...?
101.
Kto dziś wierzy w Pana Stworzyciela i przez osiągnięte poznanie widzi jasną Prawdę, Światło przed sobą, jasno mówię o Panu Stworzycielu?
Kto wyraziste ma przekonanie przez ciągłe przeżywanie stworzenia, że doskonałość jest u Pana Stworzyciela?
Kto osiągnął dziś poznanie drogi od Ziemi na poziom duchowo istotny, aby śmiało nią podążyć?
Takich pytań stawiać można wiele lecz wsłuchując się jest bez odpowiedzi z Ziemi, ludzkie duchy bez dawania nadziei na właściwą odpowiedź.
A przecież wszystko jasno i wyraźnie opisałem w Księdze Miłości i Prawdy, księga jako objawienie od Pana Stworzyciela do ludzi, by was duchy budzić i jasną drogę na poziom duchowo istotny wskazać lecz lenistwo, ciemność, tak wszystko opanowała, że czytelnicy Księgi Miłości i Prawdy i jej słuchacze są bez chcenia aby drogą do Miłości i Prawdy podążyć.
Co zrobić, aby to zmienić?
Odpowiedź jest krótka; wystarczy mocno chcieć i poważnie szukać!
Kto dziś wszystko dokładnie i rzeczowo bada?
Kto dziś zwraca uwagę na wypowiadane słowo?
Odpowiedź brzmi; nikt lub zbyt mało, może kilku!
Na całej Ziemi?
Poza nią też! Ktoś kto na Ziemi bez zmiany jest, po jej opuszczeniu, ma bardzo nikłe szanse na osiągnięcie poznania. Tkwi nadal w wielkiej materii, do poziomu duchowo istotnego długa droga, zbyt mało do jego bram dochodzi.
Większość ziemskich ludzi stała przed bramą do ciemności, którą codziennie swoimi myślami, słowami i czynami szerzej otwierała.
I to ci, którzy wyglądali na ‘dobrych’ ludzi, to ci z pierwszych stron gazet, z ław kościelnych, zasiadających w lożach i na ziemskich tronach… .
Wszystkich wiąże wspólna cecha: bez chcenia są poznać praw Pana Stworzyciela i bez podążania są do Pana Stworzyciela.
Ilu takich jest?
Ponad 85% ogółu ziemskiej ludzkości!
Przerażające!
Właśnie tak!
Co z nimi?
Jeżeli już swoimi wyborami wybrali bramę ciemniejszą, to jest to ponury dla nich znak.
Czy 15% stoi przed jasną bramą?
Nie lecz mają taką szansę, trzeba mocno chcieć i obudzić się ze snu duchowego, rozpocząć wzlot ku jasnej bramie.
A jak?
Tu rolę pełni wskazującą drogę Księga Miłości i Prawdy oraz Objawienia Woli Pana Stworzyciela Pani Immanuel, jako Pana Stworzyciela części jasno pokazujemy, co robić, aby stanąć przy jasnej bramie.
Czy wystarczy czytać?
Codziennie, całymi objawieniami, aby duch przez przeżycie Słowa podanego osiągnął Prawdy poznanie.
W czym tkwi problem, skoro wszystko jest takie proste, czy ludzie są bez umiejętności czytania ze zrozumieniem, aby ożywić Słowo w sobie?
Od wielu tysięcy lat na Ziemi ciągnęli tylko w dół, co widać po wykopaliskach. Odwracali oczy do Pana Stworzyciela, bez szukania w sobie duchu byli, zapomnieli być prostymi w przyjmowaniu Prawdy i zapomnieli o życiu, zamarli duchowo na Ziemi i dalej cały czas kostnieją przy kolorowych reklamach produktów ziemskich, które zmuszają ich patrzeć w dół, w ziemskie.
Czyli ludzie są ziemscy, ciężcy, ciemni, bo życie swoje skoncentrowali w gęstej materii?
Tak, podobne przyciąga podobne.
Gdyby ludzie poważnie poszukiwali, ze wzrokiem zwróconym na poziom duchowo istotny to ich otoczenie, ich życie ziemskie było by lżejsze i bardziej światlejsze?
Tak, Ziemia nabrałaby blasku, ludzkie duchy wszystko by podnosiły do góry, radość, Miłość duchowa i duchowy spokój.
Również zniknęłyby plagi obecne na Ziemi, gdyż wszystko, co ciężkie i ciemne jest dalekie od znalezienia domu, wszędzie zamieszkałoby światlejsze.
Wszystko jest takie proste, że każde dziecko to zrozumie, więc gdzie problem braku zrozumienia starszych pokoleń?
Ludzie wszystko na Ziemi próbują robić rozumowo, czyli używają mózgu, zgodnie z tym, że do ziemskiego używają ziemskiego. Zamieszanie sobie wprowadzili sami, szukając inspiracji rozumowych znowu w Ziemi, czyli w ciężkich i tu przegrali, odcięli się od źródła Siły, od Miłości Pana Stworzyciela, który do wszystkich przemawia z wysoka z lżejszych sfer, które słucha się przez odczuwanie, tu uczucia inspirują, które delikatne i subtelne są.
Czyli gdy ja duch się wyciszę, wsłucham się co góra ode mnie chce, to najcięższa moja ziemska praca w radość przemieni się?
W wielkim skrócie powiedziane.
Lecz gdy tą samą pracę wykonuję, a swoje myśli cały dzień krążą w Ziemi, to kamieniołomy przede mną są, koszmar codziennego bycia tabletkami zabijam ograniczając jeszcze mocniej się, całość zmienia się w zło w pogoni za wszystkim co ziemskie, bo duchowe życie zaniknęło całkowicie, uczuć brak. I znowu ziemskie bycie biegnie od materialnego domu, materialnej pracy, trochę sklepów po reklamach i ze sprawunkami wciąż nowymi w ręku zamieram duchowo cały czas. Otaczam się ziemskim i w ziemskim spędzam cały czas, a gdy ktoś wspomni o uczuciach, o duchowym to jemu mówię; czas ten nie, może za 10 czy 100 lat.
Właśnie, w skrócie tak!
Czyli, aby z tego wyjść jeszcze cało i otworzyć się na nowy świat to wystarczy, aby czytać Słowo dane od Pana Stworzyciela przez Pana Jezusa Chrystusa i Panią Immanuel?
Tak!
I przez przeżycie duchowe Słowa, osiągnąć poznanie, a tym samym odrzucić stare i nowym człowiekiem się stać? Pamiętając, że to ja sam muszę podążyć Światła drogą wysyłając uczucia w słowach i pracując nad sobą duchem z czujnymi wszystkimi zmysłami cały czas.
Tak!
Więc do zobaczenia przy jasnej bramie, a teraz już odchodzę, bo widzę, że pracy nad sobą mam wyjątkowo wiele, a czasu ziemskiego zdecydowanie mniej lecz mocno chcę żyć duchowo lepiej, więc chcę zdążyć, dla mnie już innej drogi brak.
Dziękuję Panie Stworzycielu za wyczerpującą i mocno inspirującą informację, popracuję nad sobą i jak się zmienię przyjdę na lekcję następną.
Dziękuję.
I tak oto Słowo pomogło jednemu i może pomóc kolejnemu duchowi ziemskiemu.