sobota, 9 maja 2020

Kto dziś wierzy...? Księga Miłości i Prawdy Jezus Chrystus

Kto dziś wierzy...?
101.
Kto dziś wierzy w Pana Stworzyciela i przez osiągnięte poznanie widzi jasną Prawdę, Światło przed sobą, jasno mówię o Panu Stworzycielu?
Kto wyraziste ma przekonanie przez ciągłe przeżywanie stworzenia, że doskonałość jest u Pana Stworzyciela?
Kto osiągnął dziś poznanie drogi od Ziemi na poziom duchowo istotny, aby śmiało nią podążyć?
Takich pytań stawiać można wiele lecz wsłuchując się jest bez odpowiedzi z Ziemi, ludzkie duchy bez dawania nadziei na właściwą odpowiedź.
A przecież wszystko jasno i wyraźnie opisałem w Księdze Miłości i Prawdy, księga jako objawienie od Pana Stworzyciela do ludzi, by was duchy budzić i jasną drogę na poziom duchowo istotny wskazać lecz lenistwo, ciemność, tak wszystko opanowała, że czytelnicy Księgi Miłości i Prawdy i jej słuchacze są bez chcenia aby drogą do Miłości i Prawdy podążyć.
Co zrobić, aby to zmienić?
Odpowiedź jest krótka; wystarczy mocno chcieć i poważnie szukać!
Kto dziś wszystko dokładnie i rzeczowo bada?
Kto dziś zwraca uwagę na wypowiadane słowo?
Odpowiedź brzmi; nikt lub zbyt mało, może kilku!
Na całej Ziemi?
Poza nią też! Ktoś kto na Ziemi bez zmiany jest, po jej opuszczeniu, ma bardzo nikłe szanse na osiągnięcie poznania. Tkwi nadal w wielkiej materii, do poziomu duchowo istotnego długa droga, zbyt mało do jego bram dochodzi.
Większość ziemskich ludzi stała przed bramą do ciemności, którą codziennie swoimi myślami, słowami i czynami szerzej otwierała.
I to ci, którzy wyglądali na ‘dobrych’ ludzi, to ci z pierwszych stron gazet, z ław kościelnych, zasiadających w lożach i na ziemskich tronach… .
Wszystkich wiąże wspólna cecha: bez chcenia są poznać praw Pana Stworzyciela i bez podążania są do Pana Stworzyciela.
Ilu takich jest?
Ponad 85% ogółu ziemskiej ludzkości!
Przerażające!
Właśnie tak!
Co z nimi?
Jeżeli już swoimi wyborami wybrali bramę ciemniejszą, to jest to ponury dla nich znak.
Czy 15% stoi przed jasną bramą?
Nie lecz mają taką szansę, trzeba mocno chcieć i obudzić się ze snu duchowego, rozpocząć wzlot ku jasnej bramie.
A jak?
Tu rolę pełni wskazującą drogę Księga Miłości i Prawdy oraz Objawienia Woli Pana Stworzyciela Pani Immanuel, jako Pana Stworzyciela części jasno pokazujemy, co robić, aby stanąć przy jasnej bramie.
Czy wystarczy czytać?
Codziennie, całymi objawieniami, aby duch przez przeżycie Słowa podanego osiągnął Prawdy poznanie.
W czym tkwi problem, skoro wszystko jest takie proste, czy ludzie są bez umiejętności czytania ze zrozumieniem, aby ożywić Słowo w sobie?
Od wielu tysięcy lat na Ziemi ciągnęli tylko w dół, co widać po wykopaliskach. Odwracali oczy do Pana Stworzyciela, bez szukania w sobie duchu byli, zapomnieli być prostymi w przyjmowaniu Prawdy i zapomnieli o życiu, zamarli duchowo na Ziemi i dalej cały czas kostnieją przy kolorowych reklamach produktów ziemskich, które zmuszają ich patrzeć w dół, w ziemskie.
Czyli ludzie są ziemscy, ciężcy, ciemni, bo życie swoje skoncentrowali w gęstej materii?
Tak, podobne przyciąga podobne.
Gdyby ludzie poważnie poszukiwali, ze wzrokiem zwróconym na poziom duchowo istotny to ich otoczenie, ich życie ziemskie było by lżejsze i bardziej światlejsze?
Tak, Ziemia nabrałaby blasku, ludzkie duchy wszystko by podnosiły do góry, radość, Miłość duchowa i duchowy spokój.
Również zniknęłyby plagi obecne na Ziemi, gdyż wszystko, co ciężkie i ciemne jest dalekie od znalezienia domu, wszędzie zamieszkałoby światlejsze.
Wszystko jest takie proste, że każde dziecko to zrozumie, więc gdzie problem braku zrozumienia starszych pokoleń?
Ludzie wszystko na Ziemi próbują robić rozumowo, czyli używają mózgu, zgodnie z tym, że do ziemskiego używają ziemskiego. Zamieszanie sobie wprowadzili sami, szukając inspiracji rozumowych znowu w Ziemi, czyli w ciężkich i tu przegrali, odcięli się od źródła Siły, od Miłości Pana Stworzyciela, który do wszystkich przemawia z wysoka z lżejszych sfer, które słucha się przez odczuwanie, tu uczucia inspirują, które delikatne i subtelne są.
Czyli gdy ja duch się wyciszę, wsłucham się co góra ode mnie chce, to najcięższa moja ziemska praca w radość przemieni się?
W wielkim skrócie powiedziane.
Lecz gdy tą samą pracę wykonuję, a swoje myśli cały dzień krążą w Ziemi, to kamieniołomy przede mną są, koszmar codziennego bycia tabletkami zabijam ograniczając jeszcze mocniej się, całość zmienia się w zło w pogoni za wszystkim co ziemskie, bo duchowe życie zaniknęło całkowicie, uczuć brak. I znowu ziemskie bycie biegnie od materialnego domu, materialnej pracy, trochę sklepów po reklamach i ze sprawunkami wciąż nowymi w ręku zamieram duchowo cały czas. Otaczam się ziemskim i w ziemskim spędzam cały czas, a gdy ktoś wspomni o uczuciach, o duchowym to jemu mówię; czas ten nie, może za 10 czy 100 lat.
Właśnie, w skrócie tak!
Czyli, aby z tego wyjść jeszcze cało i otworzyć się na nowy świat to wystarczy, aby czytać Słowo dane od Pana Stworzyciela przez Pana Jezusa Chrystusa i Panią Immanuel?
Tak!
I przez przeżycie duchowe Słowa, osiągnąć poznanie, a tym samym odrzucić stare i nowym człowiekiem się stać? Pamiętając, że to ja sam muszę podążyć Światła drogą wysyłając uczucia w słowach i pracując nad sobą duchem z czujnymi wszystkimi zmysłami cały czas.
Tak!
Więc do zobaczenia przy jasnej bramie, a teraz już odchodzę, bo widzę, że pracy nad sobą mam wyjątkowo wiele, a czasu ziemskiego zdecydowanie mniej lecz mocno chcę żyć duchowo lepiej, więc chcę zdążyć, dla mnie już innej drogi brak.
Dziękuję Panie Stworzycielu za wyczerpującą i mocno inspirującą informację, popracuję nad sobą i jak się zmienię przyjdę na lekcję następną.
Dziękuję.
I tak oto Słowo pomogło jednemu i może pomóc kolejnemu duchowi ziemskiemu.

wtorek, 14 kwietnia 2020

Jak daleko...? Księga Miłości i Prawdy Jezus Chrystus,

Jak daleko...?
100.
Jak daleko można zajść na tej Ziemi podążając za Słowem Pana Stworzyciela?
Okrążanie wielokrotne tej planety bez przydania się komukolwiek jest, gdy duchowego człowieka rozum ziemski przy gęstej materii trzyma. Aby tu na Ziemi ruszyć w stronę domu, poziomu duchowo istotnego czas się wyposażyć w rozwinięte dary duchowe, gdyż na Ziemi życie to tylko najdalej wysunięta przystań, z której ziemski człowiek bez wiedzy kiedy w prawdziwą drogę wyrusza. Bez przydania się jemu ziemskie rzeczy i majątki lecz cennym nabytkiem są dary duchowe; zdolność odczuwania, miłość rozwijana, znajomość praw Pana Stworzyciela i wiele innych cech duchowych rozwijanych przez przeżycia.
Lecz gdzie szukać takiej drogi już tu na Ziemi, kiedy ciemności pilnowały, aby bez znalezienia jej początku było i za Światłem wzwyż podążyć?
Odpowiedź dla poważnie szukających tkwi w Księdze Miłości i Prawdy oraz w Objawieniach Woli Pana Stworzyciela, wystarczy iść z logiczną konsekwencją za Słowem danym, a droga wnet przed czytelnikiem się otworzy, by po niej mógł już tu na Ziemi iść.
Z samych nizin można wyjść na samą górę, powrócić do domu lecz każdy sam decyduje, czy iść na poziom duchowo istotny i rzeczowo oraz konsekwentnie wszystko na tej drodze sprawdzać, badać, aby bez przecięcia było jemu tej drogi przez cokolwiek lub kogokolwiek.
Sam po sobie ludzki duchu szybko poznasz, w jakiej pustce, w jakim bagnie żyjesz tu na Ziemi. Swoje otoczki ubrudzone zaczniesz prać coraz częściej, aż ostatni ziemski pyłek próżności i głupoty od ciebie odpadnie.
Nabierzesz dystansu do większości ludzi lecz Światło coraz mocniej będzie cię pociągać i gdy ty duch zaczniesz mówić, to znak żeś ruszył krok do przodu lecz poprzez własną czujność, poprzez swoje odczuwanie wszystko, co się garnie do ciebie przepuszczać, aby było bez pomylenia drogi lub z niej dania się ściągnąć.
I gdy będziesz już pewny i duchowo silny, wielu ‘rzuci’ się na ciebie, aby najcenniejsze wartości, twoje przeżycia odebrać! Zrobią ludzie dużo, aby z drogi cię zawrócić i żebyś mógł w ziemskie bagno gęsto materialne do nich powrócić, wtedy wszystko się uspokoi, a leniwe bycie ukołysze ciebie ducha tak, że zatracony zostaniesz!
A tak czeka cię walka o siebie ducha, o świadomość lecz gdy się wyzwolisz, gdy obudzisz swoje duchowe chcenie i za nim podążysz osiągając poznanie Prawdy, praw Pana Stworzyciela, to jesteś na jedynej drodze, aby już tu na Ziemi poznać żywe Słowo, przyzywam tych, którzy chcą służyć Światłu, daję im Siłę i łączę się z nimi poprzez Miłość i Prawdę wskazując im drogę do ich prawdziwego domu. I niczym są sługi Lucyfera tu na Ziemi czy gdzieś indziej, gdyż są to wrogowie, którzy dla Prawdy, dla jej poznania są żadnym przeciwnikiem!
Ten kto ze wszystkimi zmysłami mocno stoi w Świetle służy Panu Stworzycielowi, ten ma żywą Siłę, na którą się otworzy i w radości, wewnętrznie spokojny da odpór każdemu ciemnemu, a potrzebującemu i poważnie poszukującemu wskaże drogę oraz iść po niej pomoże wspierając Miłością duchową, Słowem i tak możesz już dziś śmiało rozpocząć, zbliżać się po drodze do poziomu duchowo istotnego.
Tym, którzy za mało chcą bez pomocy mojej są, tych, którzy się maksymalnie za mało wysilają zostawiam, ciemnych wypalam, miejsc mało bezpiecznych unikam, a tych co zawiedli zostawiam samych sobie, nimi Lucyfer się zajmował to jego fani.
Każdego, kto dziś chcenie duchowe ma wspomagam, daje Siłę, którą od Pana Stworzyciela mam.
Tych, co mnie poznają naznaczam znakiem Prawdy i powołuję do służby Światłu, aby radośnie dążyli w pracy nad sobą duchem do poziomu duchowo istotnego, swojego prawdziwego domu, z którego kiedyś wyszli.
Po drodze idąc wszystko wokół pracą należy podnosić, co dobre i co dąży do dobrego, zapłatą Miłość duchowa i ducha otwarcie na Światło.
Czas otworzyć się na Miłość duchową i z Miłością na poziom duchowo istotny podążyć!

wtorek, 25 lutego 2020

Panie Stworzycielu, jakiej Siły trzeba użyć…? 99. Księga Miłości i Prawdy Jezus Chrystus


Panie Stworzycielu, jakiej Siły trzeba użyć, aby ludzie zaczęli Ciebie słuchać?
Czy to wszystko, co płynie to bańki mydlane, po których pustka zostanie?
Słowa odbić się w duchu powinny, aby nastąpił rezonans i tu na Ziemi wszystko w całości zabrzmi dążąc do doskonałości! Duch ludzki poprzez przeżycia to instrument dobrze nastrojony, aby mogła grać na nim ręka pochodząca od Pana Stworzyciela, wydobywająca przez dźwięki i tony właściwe nuty, które współbrzmią w prawach Pana Stworzyciela. I taki instrument przejawiony w ziemskiej otoczce, nastrojony właściwie, współbrzmiący w Miłości i Prawdzie oraz Woli Pana Stworzyciela odbiera informację, wyczuwa duch wszystko, co żywo pozwala podążać jemu w stronę poziomu duchowo istotnego po opuszczeniu Ziemi.
Wszystko logicznie się układa, duch ludzki wie gdzie podąża, formułuje już tu na Ziemi jasne myśli, żywo wszystko cały czas przeżywa i bez wątpliwości, że większa doskonałość tkwi tam, gdzie go Światła droga przybliża.
Czy można życzyć sobie lepszej drogi?
Tak, poprzez większą czujność swoją ducha na każdy Pana Stworzyciela znak, na lepsze pojmowanie każdego Słowa, gdyż to jest właściwa na poziom duchowo istotny droga. Znajomość Słów, ich pierwotnego brzmienia to czyste wibracje, które wyczuwa dobrze dostrojony duch.
Więc życie na Ziemi ma muzyczny takt, który dodatkowo barwami mieniąc się i jak wiatr w naturze powoduje ruch, jak zwierzęta kładą dywan przepięknych dźwięków w naturze, tak ludzki duch składa swoim życiem duchowym podziękę Panu Stworzycielowi za akt życia w tym stworzeniu!
Więc czas pozbyć się już tu na Ziemi większości wad, aby duch ludzki współbrzmiał w takt Pana Stworzyciela praw.
Każdy artysta jest dążącym do doskonałości, gdy rozpozna i rozwinie tu na Ziemi otrzymane dary duchowe w całości. I tak wydobywając dźwięki i barwy, tworzy się harmonię Miłości duchowej, która pełnymi płucami przy każdym oddechu dziękuje radosnym czynem, myślą i słowem, za dar życia tu na Ziemi.
Pierwsze granie już można zaczynać w wysyłaniu uczuć w słowach za akt istnienia.
Dalsze granie, to codzienne śpiewanie poprzez dobre współbrzmienie z życiowym partnerem ziemskim, dalej z całą ziemską rodziną, sąsiadem i dalej… .
W pracy ziemskiej instrument współbrzmiący w Miłości i Prawdzie Pana Stworzyciela dziękuje za każdy grosz otrzymany, który radośnie jest wykuwany, gdy współbrzmi w Woli Pana Stworzyciela.
I tak w każdym ziemskim duchu, w każdym ziemskim domu, wsi czy w mieście, naród brzmi życiem właściwym duchowym. I kto lub, co jest w stanie tak rozśpiewane państwo, naród cały wstrzymać przed poznaniem Woli Pana Stworzyciela? I gdy Konstytucja ducha, narodu, to Pana Stworzyciela prawa wiernie dotrzymywane od początku do końca samego tu na Ziemi!
Ziemia mocno rozbrzmiewa harmonijnymi dźwiękami i mieni się pięknymi barwami, aby Pan Stworzyciel wiedział, że życie jeszcze jest właściwe ludzkich duchów tu na Ziemi!
Może, choć jeden ludzki duch zabrzmi w czysty sposób. Lecz nastawiam ucha, wyostrzam zmysł wzroku, wyczuwam Miłość duchową i bez rejestrowania tu na Ziemi harmonijnego twojego brzmienia. Gdzie ludzkie duchy dążące do czystości, do ideałów, do doskonałości, do duchowo istotnego poziomu?
Żyję nadzieją, że może jutro spotkam takiego ducha, który Słowa Pana Stworzyciela posłucha i zmieni siebie w nowego człowieka.
Bramą jest Miłość i Prawda oraz Wola Pana Stworzyciela na Ziemi, może jeszcze na ciebie sekundę poczeka… , sekunda minęła, ludzki duch przeoczył i tak smutny los, utrapionego bycia go czeka.
Westchnąłem… i idę dalej, mijają ludzie żywe Słowo, Miłość i Prawdę oraz Wolę Pana Stworzyciela codziennie, a sekundy ziemskie jak ludzie za sekundą w przepaść żądz i głupoty tykają bez przerwy, rytm im nadawali ciemni już słudzy Lucyfera.
Odwracam się od nich i wsłuchuję się dalej w mijane ludzkie duchy kolejne, może któryś ma jeszcze czyste odczuwanie i żywą tęsknotę do Pana Stworzyciela.

A sąd ostateczny w rytmach praw Pana Stworzyciela kolejne ludzkie dzbany rozbija, w których już jest bez chcenia wody nosić.
Uczuć swoich ducha zapomniałeś, to rozstajesz się ze świadomym duchowym życiem!

poniedziałek, 13 stycznia 2020

Wymagam duchowej przemiany 98. Księga Miłości i Prawdy Jezus Chrystus



Dobrze jest Panie Stworzycielu w Ciebie wierzyć i wiarę swoją codziennym czynem prowadzić od małych do wielkich spraw, opierając przy tym wszystko na Twoich trzech prawach zawartych w krzyżu Prawdy i siedmiu prawach Twoich, aby utrzymać się Panie Stworzycielu drodze do Ciebie tu i tam.
Lecz kto dzisiaj się nad tym wszystkim zastanawia, kto Panie Stworzycielu pyta o radę Twoją i czeka na odpowiedź?
Kto w Miłości duchowej w siebie ducha wsłuchuje się? Zdecydowana większość wsłuchuje się tylko w ziemskie, w innych słowa i opinie, zamiast sami badać i sprawdzać, tacy już tu na Ziemi martwi duchowo są.
Zapożyczone, od Ciebie Panie Stworzycielu słowa nie i duchowo bez przeżycia, to religii martwy pień, który usechł, gdyż wody uczuć z ducha bez potrafienia był czerpać, aby po życie nowe sięgać cały czas.
Życie jest duchowe, gdyż duch bliżej Panie Stworzycielu Ciebie jest. Pytam ludzi o proste Twoje Panie Stworzycielu prawa, a oni bez wiedzy o fundamencie są, na którym wszystko stoi.
Panie Stworzycielu mało dziwi mnie, że sąd ostateczny na tej Ziemi dla wszystkich brzmi jak ocalenie od ciemności dnia, aby wielu jeszcze mogło podążyć Panie Stworzycielu drogą Światła Twoją!
Gdy tak przelewam na ten papier swoje uczucia, w zwykły ziemski sposób zastanawiam się: jak można przestać Prawdy szukać i na Ziemi w wolę głupoty oddać się? Przecież Twoja Panie Stworzycielu Prawda jest kompletna, jest spoista i logicznością lśni cały czas!
Bez możliwości jest aby Prawdę porównywać do tych wszystkich wypowiedzi religijnych przywódców i kościołów, którzy w cieniu lucyferskich zasad mocno tkwią.
Bo jak można nazwać inaczej ciągły opór przed sobą duchem, który rozum wielu nadal ma?
Już na ten temat bez chcenia się powtarzać jest, zbyt mało ludzi chce Twojej Panie Stworzycielu Prawdy słuchać ale już coraz więcej ludzi iść do niej prawdziwie chce.
Ostrzeżeni wszyscy na tej Ziemi, każdy zna słowo sąd, czas już Panie Stworzycielu dalej realizować ostatni już sąd i chociaż Pani Immanuel Wola Pana Stworzyciela na tej Ziemi ogłosiła sąd ostateczny, to ludzkość dalej jest na urlopie, zwolnili się od jakiegokolwiek wysiłku duchowego. Pomylili wszystko, gęsta materia zastąpiła wszystko, martwe kukły, taka współczesna cywilizacja, ręką lucyferską obraz swój przedstawia, ciemno, brak uczuć wyższych, wszystko w dół się stacza coraz głębiej.
Panie Stworzycielu, pomóż znaleźć mi tych ludzi, którzy chcą Tobie Panie Stworzycielu służyć i z gęstej materii sobą duchem chcą na poziom duchowo istotny się wynurzyć! I choć droga jest wymagająca lecz chęć czynienia dobra każdego dnia narasta i w czyn radosny się formuje i tak po tej Ziemi maszeruję poznając przez przeżycia, ziemski wielki ciemny sen, letarg. Paraliż ludzkich duchów trwa, już wstrząs za wstrząsem i przerażenie może ich zmienić i obudzić ze snu, który wiele wieków trwa i trwa!
Wiem Panie Stworzycielu dzień mojego przebudzenia nastał już, walka czeka mnie o wiele duchów, reszta potępiła mocno się i bez chcenia jest światłego słuchać, a sąd ostateczny przebiega dalej Panie Stworzycielu według Twoich praw.

sobota, 14 grudnia 2019

Panie Stworzycielu 97. Księga Miłości i Prawdy Jezus Chrystus


Panie Stworzycielu...
97.
Panie Stworzycielu, ukochałem sobie Ciebie najmocniej. Lepiej być w Twojej Miłości  zanurzonym niż paść owce na pustyni, gdzie trawy brak!
Gdy próbuje Panie Stworzycielu o Tobie mówić, słów brakuje, pojawiają się obrazy mówiące o Tobie, w uczucia przenikają pierwiastki Twoje Panie Stworzycielu, całość daje zaledwie uczucie płonące ogniem, ogniem Miłości. Lecz nikt z was tam sięgnąć bez możliwości jest, wszystko dla ludzkiego ducha kończy się na poziomach duchowych, a przecież są dalej jeszcze poziomy.
Rozum kończy swoje możliwości tu na Ziemi, uczucia dalej królują, kto pojmuje to tu na Ziemi ten zrobił już wielki krok ku duchowo istotnemu.
Lecz tu na Ziemi ludzkość rządzi się rozumem, a o uczuciach zbyt mało wie. Jak możecie ludzie zbliżać się do duchowego domu, gdy wasza wiara jest bez przekonania, brak wam poznania Prawdy. Wiara wasza wyraża się we wszystkim gęsto materialnym, w pieniądzach, w ziemi, w aktach ziemskiego posiadania. Wszystko martwe jak wy sami, brak w was życia duchowego.
Daliście się zwieść swojemu rozumowi, to mózg wami zarządza, a ten związany z tym, co ziemskie. Na Ziemi ciemności panowały, to ich królestwo było, a wy jego poddani.
Aby zmienić ten stan rzeczy czas słuchać siebie ducha, czytajcie co płynie z was ducha, uczucia garną się do was, tu znajduje się początek waszej drogi do Miłości duchowej. To tu przez serce, przez przeżycia rodzi się poznanie Prawdy, Słowo należy przeżyć, aby odkryć co zawiera, rozumem Miłości duchowej bez możliwości pojęcia jest, to zupełnie inny stan rzeczy.
Za mało zastanawiacie się nad tym co do was mówią lub nad tym co czytacie! I tak żywicie się odpadami, jesteście zniewoleni, przez rozum - mózg uwięziliście się na Ziemi ze wszystkim co ziemskie, im bardziej kolorowe i pstrokate tym bardziej dla was cenniejsze.
Brakuje wam wszystkiego abyście mogli się zmienić, wy bez chcenia jesteście, dlatego teraz tu na Ziemi sąd ostateczny. Zastanówcie się choć raz nad sobą, wczujcie się w siebie ducha mocniej, a z przerażeniem zobaczycie, że wyrzekliście się siebie ducha, staliście się zwolennikami lucyferskich ideałów, odwróciliście się od Pana Stworzyciela.
Więc zatracicie się, a w trakcie waszego rozkładu, każdy z was przeżyje wszystkie swoje błędne czyny, słowa i myśli, tego wymaga od was prawo Pana Stworzyciela, którego nawet bez znajomości jesteście wy tragiczni!
Czy ma ktoś nadzieję, czy może liczyć na jakąkolwiek nową możliwość?
Miłość i Prawda oraz Wola Pana Stworzyciela, jako brama na drodze na poziom duchowo istotny wam powie lecz kto ją dziś znajdzie na Ziemi, choć ja Jezus Chrystus po niej swoimi ziemskimi stopami chodzę. Bez miłości w sobie jak poznasz mnie, jestem z Miłości i Prawdy zrodzony i z Niej na Ziemię przyszedłem!
Na koniec dla was ostrzeżenie; kościoły i religie już dawno temu, całe tysiąclecia pomyliły drogę i gubiły, a dziś gubią całe ludzkie pokolenia!

czwartek, 30 maja 2019

Jeszcze kwiaty mało rozkwitły na Ziemi Księga Miłości i Prawdy Jezus Chrystus


Jeszcze kwiaty mało rozkwitły na Ziemi
96.
Jeszcze łąki za mało są zielone, a już ludzie chcą pokłonić się przede mną Jezusem Chrystusem.
Przyszedłem do nich po cichu, gdy bez spodziewania się byli lecz zatracili wrodzoną w sobie czujność i mnie bez poznania.
I choć serce bije im mocniej i choć lepiej się czują, bóle mijają, choć w obrazach jasną odpowiedź mają, to rozum, mózg każdą światlejszą myśl, delikatne uczucie od razu rozkłada i produkuje wątpliwości, które lawinowo narastają.
I choć przed wami stoję mocno na Ziemi ja Jezus Chrystus, oczy wasze mnie mało poznają, a serce zastygłe od wieków jak lawa bez drgnienia jest, przysypały go popiół i sadza codziennego bycia.
I choć każdy mówi o uczuciach, o miłości, to sam ich osobiście brak ma i bez poznania ich jest, a określenia odnosi do ziemskich uciech typu: picie wina, napełnianie brzucha czy cielesnych ‘rozkoszy’.
Tak ja odchodzę od was bez poznania, idę z nadzieją, że w kolejnym ziemskim domu żyją jeszcze otwarte ludzkie serca.
I tak codziennie, gdy odnajdę ja część Pana Stworzyciela na Ziemi kolejnego ducha ten trochę rozbudzony mocniej zaciąga kołdrę na głowę, aby swoich uczuć był bez słuchania. Przewagę daje troskom i nawet, gdy otrzyma do rąk swoich Słowo to udaje, że go ducha brak.
Obłudnicy! W wysyłanych uczuciach w słowach wzywacie codziennie Pana Stworzyciela, a gdy Miłość i Prawda stoi przed wami, to wy mówicie, że brak Jej jest!
A gdzie wasza czujność, gdzie uczucie, gdzie duch ze swoim odczuwaniem wyczekujący z utęsknieniem na Miłość i Prawdę?!
Miłość i Prawda bez poznania od mało uważnych odchodzi na zawsze. Tak patrzę na was przez oczy ziemskie i bez poznania was ludzie, dlaczego bez chcenia pomocy jesteście, dlaczego od Światła się odwracacie? Mówię do każdego prostymi Słowami, podałem wam Księgę Miłości i Prawdy z szerokimi opisami, przedstawiłem prawa, pokazałem drogę, ostrzegłem przed wszelkimi zagrożeniami i co...?
Brak oddźwięku, radosnej, żadnej odpowiedzi, gaśnie w ludziach duchowy ogień, który jedyny może was ogrzać, który powołał was do życia!
Gdy patrzę na was, smutek od was czuję, gdy patrzę dalej widzę wasze przerażenie, dni, które już do was się zbliżają niosą zatracenie! Zbyt mało z was w wyniku mocnych przeżyć otworzy oczy, zacznie słyszeć i widzieć mnie Jezusa Chrystusa, poznacie mnie duchem, to pójdziecie na poziom duchowo istotny.
Poważnie poszukujących Prawdy odszukuję i im głoszę Słowo, kto zrozumie i odczuje Księgę Miłości i Prawdy, temu życie duchowe poprzez prawa Pana Stworzyciela dane!
Kolejny dzień ziemski minął, a na Ziemi ludzkość okryta całunem ciemności, który teraz Miłość i Prawda oraz Wola Pana Stworzyciela, z was zrywa!
Obudzicie się do życia lub rozkładu!

niedziela, 3 marca 2019

Jakże piękne niebo... 95. Księga Miłości i Prawdy Jezus Chrystus


Jakże piękne niebo...
95.
Jakże piękne niebo z gwiazdami, wystarczy patrzeć i przeżywać, wzrok da się długo utrzymać.
Jakże piękne Słońce światłem świecące, niosące światło dające ożywcze promienie, każda roślina wyprostowana promieniami budowana.
Jakże piękna tarcza Księżyca śpiące ludzkie duchy w nocy oświetlające, srebrzystym światłem iskry prósząca, objawienia nowe na powiekach kładąca.
Jakże piękne, czyste duchy w Prawdzie stojące, drogami Pana Stworzyciela idące, w promieniach Światła zanurzone, Miłością Pana Stworzyciela otoczone.
Jakże piękne jest przez stworzenie podróżowanie ludzkiego ducha zwanego człowiekiem, Ziemia jest w tym wszystkim krótkim przystankiem lecz uważajcie, aby bez pozostania była waszym zamknięciem, tu na Ziemi rozum ludzkiego ducha bierze w zamknięcie i doprowadza do upadku już końcowego.
Wybory ziemskie ludzkich duchów ostateczne i bez możliwości powiedzenia, że bez wiedzy tego, odpowiedzialność na Ziemi każdy bierze na siebie wraz z ziemskim ciałem. Ciało odłoży odpowiedzialność za myśli, słowa i czyny czas przeżyć na sobie, a tu wynik wszystkiego natychmiast unosi ducha do krainy jednorodnej z jego promieniowaniem. Leniwe, wygodne wybory życiowe - ciemne ‘nagrody’ od podobnych sobie, aż do wyżycia wszystkiego w sobie i następuje rozkład, utrata świadomości siebie ducha.
Dobre dążenie, podążanie drogami Prawdy na poziom duchowo istotny, dalsza droga aktywnej pracy w kierunku bramy duchowo istotnego, gdzie służba radosna i twórcza praca z podobnymi duchami, czystymi, wolnymi od negatywnych obciążeń.
Wybory każdy człowiek codziennie w każdej sekundzie na Ziemi wykonuje, większość upada, zbyt mało idzie na poziom duchowo istotny naprzeciw.
Podążanie drogą opisaną w Księdze Miłości i Prawdy oraz w Objawieniach Woli Pana Stworzyciela Pani Immanuel, doprowadza na poziom duchowo istotny ducha ludzkiego. Inne drogi kończą się w ciemnościach i mało ważne jak wy ludzie je nazwiecie szlachetnie. Okłamywanie siebie i innych to domena ciemności, mieliście zachować duchową czujność, aby badać swoje własne drogi życiowe, które od wielu wieków prowadzą was w ciemności, a w nich bez Pana Stworzyciela Miłości się zagubiliście lecz nawet tu ręce macie głęboko pochowane w ziemskich żądzach i jak, i za co was na górę wyciągać, głowy spuszczone, wzrok w ziemskie zanurzony! Lin bez widzenia jesteście i bez chwytania ich, wołania bez słyszenia u was, bo w uszach ziemski piach macie!
Dzwony sądu ostatecznego biją od lat wielu na Ziemi, prostują martwych duchowo i czas, aby was już wyprostowały!
Co, ubodzy w Miłości duchowej wtedy powiecie, jakie usprawiedliwienie wymyślicie?
Staniecie w Świetle na Ziemi i ze wszystkich plew waszego życia odarci zostaniecie!
Jak przemówicie, gdy wasze serca przeżarły korniki rozumowego bycia?
Upadły duch ludzki swoim mętnym promieniowaniem dokonał sądu na sobie duchu i rozłożył się, wykreślony z żywych duchowo, imię wymazano. Tak zakończą również inni, jest was na tej Ziemi większość lecz już wszędzie docierają promienie Światła, sąd do was podąża.
Czy wierzycie w Słowo, czy nie, bez zmiany czegokolwiek. Ja i Pani Immanuel wypełniamy Wolę  Pana Stworzyciela!