wtorek, 22 kwietnia 2014

Panie, na cóż ludzkim duchom na Ziemi ciała? Wielka Księga Objawień Jezus Chrystus

Panie, na cóż ludzkim duchom na Ziemi ciała?
69.
Gdy z nich bez korzystania są do wzlotu na poziom duchowo istotny, a w nich upadają bez powrotu?
Czy tak trudno swój upadek dostrzec?
Tak! Widać go z boku, osoba, która leży na dnie samym myśli i ma przekonanie; że jest w najlepszym stanie, wszystko jej pasuje nawet, gdy morduje słowem lub czynem, albo myślą codziennie, następnego dnia złymi uczynkami morduje dalej i tak dalej.
Rozumowi ludzie mają taką skłonność, że słuchają ciemnych, bo swoim stanem mają bliżej do ciemności. Żądze, zależności, nałogi same i wiele innych, to ich stan zły, to otwarte ciemne bramy, przez które ściągają jeszcze gorszych niż sami są i tak swoim stanem z dnia na dzień coraz mocniej pogrążają się.
Swoją obecnością działają na innych, wzmacniają złych, a osłabiają siebie.
Aby wyzwolić się od takich upadłych ludzkich duchów należy wzrok podnieść do góry i codziennie na poziom duchowo istotny iść, mając serce zanurzone w poznawanej Woli Bożej i bez dawania możliwości nikomu z drogi tej ściągnąć się.
Słudzy Lucyfera mieli niskie, ciemne i kłamliwe poglądy, które swoim skomplikowaniem, brakiem logiczności i pustymi miejscami charakteryzują się. Są skierowani do gęstej materii i po tym rozpoznają się, otyli od ziemskich niskich cech próżności i głupoty, w mowie, zachowaniu czy wyglądzie smutni i sztuczni są, bardzo daleko są od Prawdy.
Poznasz ich po ziemskich ‘koralikach’, którymi zakrywają się, począwszy od ubrania, biżuterii, a skończywszy na mieszkaniach czy samochodach, liczba ‘koralików’ jest wielka, barwami głupoty rozumowej mienią się.
Zostawiam tych, którzy chodzą po mylnych, rozumowych drogach oni w szponach Lucyfera tkwili, konto swoje obciążają swoją ułomnością od wieków, ciemni tacy są.
A czy trochę lepsi mają szansę się wyzwolić i pójść tam, gdzie szlachetność, czystość i dążenie do doskonałości jest?
Tak lecz z każdym dniem ziemskim, godziną, trudniej jest, można odnieść większe rany lecz te później szybko goją się.
Wystarczy zacząć się rozglądać i uważnie badać to, co wokół dzieje się, a uważny obserwator odkryje Prawdę i Światło, które w Miłości duchowej poprowadzi do góry cię. I odrzuć stare poglądy, przyjmij Miłość duchową i zgodnie z prawem zmieniając się, unieść się do lżejszych, subtelniejszych i bardziej ruchliwych krain, gdzie kochają z oczami uniesionymi wszyscy Pana, za to, że JEST!
Podążając szybko w górę poznasz, jaki głupi byłeś, choć za mądrego uważałeś się i w byciu ciągle jak krzyżówki na skrzyżowaniach złe drogi wybierałeś, tylko ilość kratek zgadzała się. Hasła, a bez poznania Słowa byłeś i to zgubiło cię.
Wyzwól się od bycia mordercą i bez mordowania nigdy więcej Słowa, bo do dzisiaj robiłeś to cały czas.

Wyzwól się od panowania bezwzględnego rozumu, który łańcuchami świecącej próżności przy Ziemi trzymał cię, a na końcu, gdy Ziemia się otrząśnie, a ty bez zmian dobrych będziesz, to pozostaniesz uwięziony za kratami, gdzie rozum będzie twoim osobistym strażnikiem i tortury zaczną się, załamując się upadniesz, duchowo zanikniesz, bez duchowego chcenia słuchania byłeś, to na własne życzenie już zanikasz. Brak obmyślenia planu ucieczki od ciemności i bez zrealizowania go, to możesz do siebie mieć pretensję i do swojego pana, rozumu, który wiele cywilizacji doprowadził do zaniku i ciebie doprowadzi też.